2022 30 XII – ŻYCIE W CIENIU WOJNY

Urodziłem się wkrótce po zakończeniu II wojny – a los zesłał mi całe, długie życie    w pokoju – pokoju, którego nigdy wcześniej nie zaznały tak długo tereny Polski.

W tym czasie, na świecie wybuchały różne wojny – rzezie plemienne w Afryce, rzezie religijne w Jugosławii, czy przegrana przez wszystkich wojna w Afganistanie. Tam, gdy Amerykanie zorientowali się, że  można by osiągnąć jakiś „pokój” tylko po uprzednim wyrżnięciu wszystkich fanatyków religijnych (ale taka rzeź spowodowałaby  nową falę fanatyzmu) – na łeb, na szyję  uciekli z Afganistanu, wydając tysiące wspierających USA osób na zemstę Talibów.

Historia świata – to niestety historia wojen, okrucieństw i niezliczonych morderstw. Tak było, tak jest i niestety tak będzie wciąż.

Nie oczekujcie, że znam odpowiedzi na wszystkie pytania, które się tu pojawią. Nie znam też cudownych recept na wszelkie bolączki świata. Mogę tylko nieco ponarzekać na rzeczywistość.

W 2014 roku Rosja zajęła część Ukrainy i na świecie przeszło to jakoś bez echa. Jednak szalony car – Putin zdecydował, że zajmie całą Ukrainę siłą i 24 lutego 2022 roku rozpoczęła się rosyjska agresja, straszna wojna, tuż u naszych granic.

Gdy w latach 1919-21 Polska samotnie stawiała opor sowieckiej nawale – poniosła ogromne, dziś już zapomniane straty liczone w setkach tysięcy zabitych i zaginionych. Wtedy, to Polska zatrzymała krwawą, komunistyczna, rosyjską pożogę, która dążyła do rozlania się na całą Europe, niszcząc po drodze Polskę. Obecnie,  to Ukraina blokuje krwawą, imperialistyczną, rosyjską, pożogę – zagrażającą bezpośrednio nam. Europa i USA wspomagają  militarnie Ukrainę, uzyskując w ten sposób darmowy poligon testowania sprzętu wojskowego, bez przelewania kropli własnej krwi. To Ukraina przelewa krew za nas wszystkich, to tam giną tysiące obrońców, to tam Rosjanie niszczą domy, elektrownie i mordują cywilów, ale my siedzimy sobie bezpieczni, tłuści i zadowoleni… Walcząca Ukraina nieustannie dostarcza bezcennych informacji militarnych wywiadom całego cywilizowanego świata i jeszcze płaci za to krwią swoich obywateli.

Mamy sklepy pełne towarów, jesteśmy bezpieczni, narzekamy nieustannie na rzeczywistość – a tam umierają ludzie, za nasze  bezpieczeństwo, za naszą beztroskę. Tam, codziennym problemem jest brak dachu nad głową, brak prądu, wody, ogrzewania, leków i żywności  – a o skali naszych problemów aż wstyd mówić w tym kontekście. Skarżę się, że zabrakło w sklepach Chivas Regal, są tylko 4 rodzaje jajek, albo znów nie mogę kupić swojego ulubionego gatunku masła. Jestem świadom tego, że wielu emerytów nie stać na leki, że nie dojadają z powodu drożyzny – krańcowa bieda jest w wielu krajach. To fakt, że u nas szaleje inflacja, że praworządność leży, że ludzie są systemowo okradani. Ale jednak my żyjemy bezpiecznie, nam nie spadają na głowę rakiety a wychodząc z domu wiemy – że wieczorem będzie on stał na miejscu i będą w nim nasi bliscy – żywi.

10 marca 2022 szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow oświadczył, że Rosja nie zaatakowała Ukrainy (sic!), podobno chciała tylko zlikwidować istniejącą tam nienawiść w stosunku do Rosji…

Osiągnięto cel dokładnie przeciwny – Ukraińcy zjednoczyli sie w zażartej i słusznej (!) nienawiści do Rosjan!

Ten konflikt, który my widzimy z boku, jako lokalny, z dnia na dzień może przerodzić się w Armagedon. Nikt nie wie, do czego może być zdolny Putin, zaszczuty przez wielomiesięczny brak sukcesów…

Wydarzenia historyczne potrafią w nieprawdopodobny sposób zaskakiwać. Przed laty, w grudniu 1941 roku, Japończycy z zaskoczenia zaatakowali Pearl Harbour, choć chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzył, że uda się im podbić USA. Teraz potężne Chiny prężą muskuły i coraz bardziej straszą atakiem na Tajwan, który teoretycznie ma gwarancje obronne od USA.

W 1939 roku Polska miała takie gwarancje od Francji i Anglii – lecz okazały się one obietnicami bez pokrycia.

Chiński atak na Tajwan mógłby się stać początkiem światowego konfliktu, który zmiecie naszą cywilizację.

Potężne wojny zaczynały się często z błahych powodów,  a nikt nie wie, jak szaloną decyzję może nagle podjąć współczesny gensek – władca mocarstwa, gdzie panuje bezwzględna dyktatura.

Wchodzimy z nadzieją w nowy, 2023 rok. Patrzymy w niebo, słuchamy nowin że świata i codziennie drżymy, czy aby w spokoju dożyjemy swoich lat.

Oby tak się stało.

Ja jednak staram się być optymistą…..

p.s. Jest taka świetnie napisana książka: Inwazja – autor Wojtek Miłoszewski, przeczytajcie KONIECZNIE!

 

Autor

valle

http://hela.com.pl/rodzina/o_sobie.htm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *